Z książką w ręku życie nabiera barw

Od początku zaistnienia Domowego Narodowego Czytania próbujemy przekonać sceptyków, a utwierdzić w pewności tych, którzy już tę pewność mają, że życie z książką w ręku (czasem wystarczy na regale, w zasięgu ręku) nabiera barw.

Joanna, która dołącza dzisiaj do Zespołu DNC, wybrała jako motto swoich tekstów – dowodzących zresztą powyższej tezy – myśl Monteskiusza: „Książki są jak towarzystwo, które sobie człowiek dobiera”. Dobierzmy sobie zatem książki do towarzystwa, a wtedy życie w czasie zarazy nabierze barw. Dobierzmy dobre książki, bo przecież zależy nam na dobrym towarzystwie.

Ewa


Życie pełne barw

Malwina Ferenz, Życie pełne barw, Poznań, Wydawnictwo Czwarta Strona, [copyright 2019], s. 302, [1]

Książka Malwiny Ferenz Życie pełne barw to zbiór wzruszających historii, opowiadanych przez gości odwiedzających klimatyczną kafejkę Neon Cafe znajdującą się na uboczu w jednej z wrocławskich kamienic. Przychodzący do niej ludzie wchodzą, aby napić się kawy i zostawiają cząstkę siebie, dzieląc się swoim życiem z barmanem i innymi odwiedzającymi ten lokal osobami. Tutaj świat zwalnia, a życie płynie leniwie i spokojnie, atomosfera koi i wycisza, skłania do zwierzeń. Barman – profesjonalista w swoim fachu – niczym magik odgaduje życzenia klientów, serwując przysmaki i napoje „szyte“ na ich miarę, czyta z ludzkich twarzy jak z obrazka i potrafi słuchać, jak mało kto.

„ (…) Neon Cafe to połączenie pubu z kawiarenką, miejsce zapraszające gości od rana (wtedy można zjeść śniadanie), w ciągu dnia (można wrzucić na ząb coś szybkiego i prostego w przygotowaniu) oraz wieczorem (a piwo mają tam przyzwoite i w niezłej cenie) (…)”

Bohaterowie, których poznajemy, różnią się pod każdym względem, a historie przez nich opowiadane, uczucia i emocje, czynią z nich ludzi wyjątkowych. Spotkamy tutaj starszą Panią Eufrozynę, policjanta Krzysztofa Borynę, który stracił coś cennego, Adama Potockiego, specjalistę IT, który przegrał na giełdzie prawie wszystko i układa na nowo swoje życie, motorniczego Zenka – przyszłego ojca. Poznajemy też losy Ukrainki Eleny, która przyjechała do Polski za pracą w poszukiwaniu lepszego życia, aby pomóc swojej córce i wnuczce, które zostały na Ukrainie. Każda z tych postaci ma swój bagaż doświadczeń, z którym dzieli się z innymi bywalcami Neon Cafe, a także z nami, czytelnikami.

Autorka, przedstawiając nam losy bohaterów, pięknie opisuje Wrocław. Porównuje go do organizmu ludzkiego, w którym Rynek jest sercem, zaś odchodzące od niego uliczki to aorty, poszczególne dzielnice są kończynami tego literacko-realnego organizmu.

Życie pełne barw to powieść o marzeniach, troskach i trudnych wyborach, pokazuje różne odcienie życia i skłania do refleksji. Polecam i życzę miłej lektury!

Dom po drugiej stronie jeziora czyli podlaskie klimaty

Anna Bichalska, Dom po drugiej stronie jeziora, Warszawa, HarpensCollins Polska, [copyright 2020, s. 462, [1] (książka dostępna także jako e-book)

Już tytuł sugeruje tajemnicę. Autorka opowiada losy pewnej rodziny poprzez retrospektywne zaglądanie do przeszłości. Jedno miejsce akcji, dwa czasy: rok 1928 i rok 2017. Dzieje rodziny opisywane są z perspektywy różnych osób i w różnej formie, zarówno wspomnień, jak i listów czy pamiętników.

Główna bohaterka Małgorzata przybywa z niemowlęciem do willi w Błękitnych Brzegach, małej wsi na Podlasiu, by poznać kobietę, która naprawia stare lalki. Postać Matyldy, 95-letniej energicznej staruszki jest kluczowa, ponieważ to jej rodzinną przeszłość odkrywamy. W dzieciństwie Matylda miała trzy siostry : Anielę, Adelę i Łucję. Najstarszej z nich nie poznała , gdyż utopiła się w pobliskim jeziorze w dniu urodzin kolejnej siostry Adeli. Gdyby nie upór i ciekawość drugiej siostry która dokonała odkrycia zagrażającego jej życiu kolejne utonięcie nie miałoby miejsca. Czy to przypadek, że obydwie siostry utopiły się w tym samym jeziorze? W miarę jak akcja się rozwija dowiadujemy się, że Małgorzata jest wnuczką najmłodszej z sióstr Konarskich – Łucji – zupełnie innej od swoich sióstr. Kiedy drogi Matyldy i Małgosi się splatają, kobiety od razu obdarzają się sympatią i zrozumieniem, znajdują w sobie wsparcie. Obie bowiem mają w swoim życiorysie rysy, które zaciążyły na ich dorosłym życiu. Okazuje się że łączą ich nie tylko więzy pokrewieństwa, ale też tajemnice rodzinne, które tylko czekają na odkrycie. Młoda kobieta zmagająca się z traumatycznymi wspomnieniami zaprzyjażnia się z sympatyczną staruszką i razem próbują odkryć, co tak naprawdę się stało niespełna 100 lat temu. A w dodatku nieopodal mieszka Jakub, który okazuje się nie tak obcy, jak się mogło Małgorzacie z początku wydawać. Porządkując dawne pokoje, kobiety natrafiają na schowany pamiętnik Adeli i znajdują listy z przeszłości. Na światło dzienne wychodzą nowe fakty, które tylko wzmagają ciekawość bohaterek. W trakcie odkrywania tajemnic rodzinnych poznajemy wielu innych bohaterów tej rodzinnej historii: Elizę, Zosię, Marię, Idę… Każda z tych postaci ma sekrety, każda z nich doświadczyła czegoś tragicznego.

Jednak fabuła książki nie skupia się jedynie na wątku tajemnicy rodzinnej. Mamy też kilka innych wątków ten główny uzupełniających: pojawiaja się elementy detektywistyczne, zbrodnie, intrygi, zemsta, romanse… Akcja ma powolne tempo, dopiero pod sam koniec nabiera rozpędu, prowadząc do zaskakującego finał. A wszystko to w podlaskich klimatach. Polecam do czytania!

Joanna Załęcka-Maleska – Dział Udostępniania