W roku 1990 wydawnictwo Ossolineum opublikowało książkę Umberto Eco O bibliotece. Są to niekonwencjonalne rozważania dotyczące bibliotek (dostaje się w niej – niestety – bibliotekarzom, bo Eco spogląda na bibliotekę z perspektywy czytelnika!), jej miejsca w społeczeństwie, zmian, które następują w ostatnich latach wraz z rozwojem cywilizacji, w formach działalności bibliotek. Eco ukazuje blaski i cienie nowoczesnej biblioteki, zatracającej – jak pisze – coraz bardziej swój pierwotny charakter, gdzie wszędzie królował bezpośredni kontakt czytelnika z  książką. Obecnie królować zaczyna cywilizacja czytników i digitalizacji, która, jak wieszczą niektórzy, wyprze cywilizację tradycyjnej książki, którą przegląda się w celu czytania dla przyjemności i znalezienia informacji dla poszerzenia wiedzy.

Umberto Eco – 30 lat temu – pisał:

„Jestem przekonany, że biblioteka będzie coraz bardziej na miarę człowieka, ale by być na miarę człowieka musi być również na miarę maszyny, od fotokopiarki do czytnika i w związku z tym wzrosną obowiązki szkoły i instytucji miejskich, jeżeli chodzi o uczenie młodzieży i dorosłych czytelników korzystania z biblioteki. Korzystanie z biblioteki jest często sztuką subtelną i nie wystarczy, by profesor albo nauczyciel oznajmił: «W związku z tymi badaniami proszę udać się do biblioteki i poszukać odpowiedniej książki». Trzeba nauczyć dzieci, jak korzystać z biblioteki,  jak używa się katalogu, jak czytnika mikrofiszek, jak prowadzi  się z pracownikami biblioteki wojny i jak się z nim współpracuje”.

Tyle  Eco – sprzed lat, u progu automatyzacji procesów bibliotecznych, które całkowicie zmieniły oblicze współczesnej biblioteki.

Drodzy Państwo, o bibliotece proszę pamiętać, zwłaszcza w maju. To nasz czas, nasze święto – 8 maja obchodzimy bowiem Dzień Bibliotekarza i rozpoczynamy – zgodnie z wieloletnią tradycją –  Ogólnopolski Tydzień Bibliotek.

Jak być dobrym bibliotekarzem? To, proszę Państwa, sprawa złożona.  Bibliotekarz to jeden z zawodów, do którego trzeba mieć przekonanie i powołanie. Zwłaszcza w naszych czasach.

Bibliotekarze to naprawdę życzliwi ludzie. Nie należy nas się bać. Bibliotekarz doradzi, co przeczytać, bibliotekarz wytłumaczy, co znaczą tajemnicze słowa: rewers, sygnatura, skontrum, prolongata; odkryje tajemnice katalogu – kartkowego i elektronicznego, wyjaśni różnicę pomiędzy wydawnictwem zwartym a ciągłym. Słowem, poprowadzi po labiryncie, który zwie się BIBLIOTEKA.

Lubimy swój zawód, mimo iż jest uważany za najnudniejszy zawód świata, tak  przynajmniej twierdzą uczestnicy pewnego popularnego telewizyjnego teleturnieju. Lubimy czytelników, lubimy też książki, choć niektórzy zarzucają nam nadmierną o nie troskę.

I nie jest prawdą, to, co powiedział niegdyś profesor Janusz Tazbir, iż każdy szanujący się bibliotekarz nie lubi dwóch rzeczy: czytelników, bo brudzą, niszczą i gubią książki oraz nadmiernej ilości nowych książek, które trzeba szybko skatalogować. W dzisiejszych czasach posuchy w bibliotekach, gdy na każdą książkę  kupioną do bibliotek trzeba znaleźć uzasadnienie jej  potrzeby w księgozbiorze, żaden bibliotekarz nie narzeka na trudy katalogowania. A dzisiejsi czytelnicy – nie są ani gorsi, ani lepsi niż czytelnicy sprzed lat czy wieków. Choć – jako bibliotekarz wolałabym, by  nie brali przykładu z profesora Aleksandra Brücknera, który po prostu  wyrywał z książki  potrzebne mu kartki, bo w jego czasach wynalazek ksero nie był jeszcze znany, a na żmudne przepisywanie szkoda mu było czasu.

Życzliwszym  okiem spójrzcie czasem,  Drodzy Czytelnicy i Sympatycy bibliotek, na panie i panów (coraz ich więcej!) pracujących w bibliotekach. Może po latach zasłużymy na dobre o nas i naszej pracy wspomnienie, choćby takie, jak w tekście Andrzeja  Stasiuka, który w opowiadaniu zatytułowanym Chodzenie do biblioteki (zawartym w tomie opowiadań zatytułowanym Przez rzekę) wspomina bibliotekarkę, jedną z najważniejszych i fascynujących osób swojego dzieciństwa i wczesnej młodości.

Każde Państwa dobre wspomnienie o bibliotekach i bibliotekarzach jest dla nas najlepszą nagrodą za pracę z książką i ludźmi.

Ewa Hadrian – Dział informacji i Promocji

A za życzenia z okazji naszego święta dziękujemy!

 

Umberto Eco, O bibliotece, przeł. Adam Szymanowski, Ossolineum, Wrocław 1990, s. 33, [1] s., il.

Andrzej Stasiuk, Przez rzekę, Wydawnictwo Czarne, Czarne [kilka wydań]