Już nie w blasku zorzy a ciemną nocą, w gęstej atmosferze baru „Pod
Czerwonym Aniołem” siedziała Sisi, cesarzowa mimo woli. Choć obecna
ciałem, nieobecna duchem, mimo panującego gwaru pogrążona w muzyce
ciszy, rozmyślała… „…tak trudno dorosnąć do miłości… ale przecież nie da
się zamknąć szczęścia w pudełku po zapałkach!… i co z chwilami, które
nigdy się nie wydarzą?… to były potyczki w raju… tak, raju… skończyło
się tak prędko, jak zaczęło… rzeki dalej płyną jak chcą, zaś słońce
wschodzi jak co dzień…”.
        Sisi, strażniczka wspomnień…

Kliknij w okładkę by przejść do katalogu 🙂