Elżbieta z westchnieniem odłożyła „Moje życie z Simoną Kossak”.
– Jak ja bym chciała przeżyć coś tak… no wiesz… prawdziwie, do
szaleństwa. Jak prawdziwe buntowniczki.
– Marzą ci się namiętne listy z pionowego świata? Albo książę
Modigliani? – zakpiła Małgorzata. – Daj spokój, jak dla mnie Bohdan
Butenko w zupełności wystarczy.
– Ale… nie wydają ci się te nasze życia wymyślone takie, prosty szkic… A
ja bym chciała wielki obraz olejny, no nie wiem, emocje, wielkie
uczucia…
– I może wielkie tragedie? Kobieta, którą jestem, stanowczo domaga się
spokoju – odparła z godnością Małgorzata i założyła słuchawki na uszy.

Tekst M. K.

Kliknij w okładkę by przejść do katalogu 🙂