Do Zespołu Domowego Narodowego Czytania dołączyła Kamila. Rozpoczęła tekstem o Leopoldzie Tyrmandzie, odnosząc się do faktu, iż rok 2020 jest Rokiem Leopolda Tyrmanda (w 100. rocznicę urodzin i 35. rocznicę śmierci pisarza). To nie jedyna postać czy wydarzenie, które w tym roku honorujemy szczególnie. Zapraszamy do bibliotecznego Kalendarium rocznic 2020 i zapewniamy, że inne ważne tegoroczne wydarzenia rocznicowe znajdą odzwierciedlenie w DNC oraz innych publikacjach Biblioteki (dostępnych na naszej stronie internetowej) https://wbp.lublin.pl/index.php/2020/01/21/kalendarium-rocznic-2020/

A dzisiaj Leopold Tyrmand – barwny ptak polskiej (i amerykańskiej) kultury i literatury. Do czytania zaprasza Kamila.


„Nie pójdę na żadną służebność myśli, sumienia i egzystencji, nie poprawię sobie niczego w życiu za cenę tego, w co wierzę, co zdaje mi się słuszne i godne mej lojalności”. Ten cytat Leopolda Tyrmanda przytoczono w uchwale Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, ustanawiającej rok 2020 Rokiem Leopolda Tyrmanda. Na pewno z tej okazji warto przeczytać, bądź przypomnieć sobie legendarną powieść naszego autora pt. Zły, będącą świetnym połączeniem kryminału, westernu i romansu, w bardzo inteligentny sposób opisującą realia Polski Ludowej. Od tej pozycji należałoby zacząć przygodę z naszym bohaterem. Na uwagę zasługują też inne jego publikacje, chociażby równie legendarny Dziennik 1954. Jest to swoisty pamiętnik, ale też dokument epoki, w którym autor, niemal codziennie przez pierwsze trzy miesiące 1954 roku zapisywał swoje codzienne czynności, będące punktem wyjścia analizy swojej osoby, swoich decyzji, ale przede wszystkim jednak snuje tu rozważania na temat Polski okresu stalinizmu, w którym żyje. Bardzo ciekawa lektura.

Tyrmand był kolorowym ptakiem, osobowością nieprzeciętną, bardzo oryginalną i niejednoznaczną, świetnym pisarzem i publicystą, człowiekiem niezwykle inteligentnym. Niedawno w kinach mogliśmy oglądać film Marcina Krzyształowicza pt. Pan T inspirowany życiem Tyrmanda. Obraz ten za sprawą syna pisarza, Matthew Tyrmanda, będącego spadkobiercą praw do twórczości słynnego ojca, jeszcze przed premierą wzbudził wiele kontrowersji.

Skupmy się jednak na słowie pisanym J Aby poszerzyć i uzupełnić swoją wiedzę o Tyrmandzie, warto sięgnąć do pozycji opisujących jego niezwykle barwne życie. Na rynku mamy wiele książek o Leopoldzie i jego twórczości. Z pośród wielu, chciałabym polecić dwie, moim zdanie najciekawsze, obowiązkowe lektury dla każdego, kto chce poznać tę niezwykłą postać.

Marcel Woźniak, Biografia Leopolda Tyrmanda. Moja śmierć będzie taka, jak moje życie, [Warszawa], Wydawnictwo MG Ewa Malinowska-Grupińska, cop. 2016, 461, [3] s., il.

Na początek bodaj jedyna tak dobrze uporządkowana biografia w pełni opisująca chronologicznie wszystkie etapy życia Leopolda Tyrmanda, poczynając od historii jego rodziny, poprzez epizod paryski, tułaczkę wojenną (Wilno, III Rzesza, Oslo), dramatyczną walkę o przetrwanie w powojennej Warszawie, podróż po Europie i Izraelu, kończąc na emigracji i osiedleniu się w USA. Książka daje całościowy, kompleksowy ogląd życia pisarza, nie skupia się jakoś szczególnie na jednym okresie.

Biografia została poprzedzona wstępem syna pisarza – Matthew Tyrmanda, który bardzo entuzjastycznie wypowiada się o dziele Marcela Woźniaka. Autor, wielki fan postaci i twórczości naszego bohatera, dokonał tytanicznej, wręcz detektywistycznej pracy, by możliwie jak najbardziej obiektywnie przedstawić koleje życia Tyrmanda. Przeprowadził rzetelne badania na temat opisywanej przez siebie postaci, dotarł do wielu nieznanych wcześniej źródeł, podczas poszukiwań odbył wiele rozmów, by zweryfikować anegdoty i legendy o nim krążące. Wielkim atutem tej biografii są autentyczne skany dokumentów, ręcznych notatek Tyrmanda, jest też bardzo dużo zdjęć.

Powstała książka fascynująca, nie tylko biografia nieprzeciętnej osobowości jaką był Leopold Tyrmand, pokazująca go jako człowieka z krwi i kości, ze wszystkimi słabościami, pełnego jednak charyzmy i niewątpliwego uroku. Jest to też swoisty dokument czasów, odkrywający przed czytelnikiem fascynujące życie śmietanki towarzyskiej przedwojennej Warszawy czy życie kulturalne elit w zrujnowanej wojną stolicy. Serdecznie polecam, czyta się jednym tchem, jest to pozycja obowiązkowa dla fana Leopolda Tyrmanda!

Katarzyna Kwiatkowska, Maciej Gawęcki. Tyrmand i Ameryka, wyd. 3, Wydawnictwo Słowo/Obraz Terytoria, cop. 2011, 300, [3] s., il. (w tym kolor.)

W przeciwieństwie do opisanej wyżej biografii, ta pozycja skupia się na najciekawszym według mnie, ale wciąż jeszcze mało poznanym, ostatnim etapie życia Tyrmanda. Mamy tu bardzo wnikliwą analizę ostatnich 19 lat jego życia. Od momentu przypłynięcia do brzegów Ameryki w styczniu 1966 roku, po śmierć w wieku lat 65, wskutek zawału serca w marcu 1985 roku podczas wakacji w Fort Myers na Florydzie. Jest to dokument pokazujący Tyrmanda wielowymiarowo, jako pisarza, publicystę, działacza publicznego.

Autorzy wnikają jednak też w jego jakże bogate życie prywatne, pokazując go jako męża, ojca i przyjaciela. Katarzyna Kwiatkowska i Maciej Gawęcki wykonali wielką pracę, dotarli do wielu osób, z którymi Tyrmand stykał się prywatnie i zawodowo, przekopali się przez mnogość dokumentów i publikacji, aby przybliżyć czytelnikowi amerykański etap życia Tyrmanda. W ramach kilkumiesięcznego stypendium przyznanego mu przez Departament Stanu, odbywamy z nim tournée po największych ośrodkach naukowych i kulturalnych, spotkania z osobami świata kultury, polityki i nauki. Mamy okazję obserwować zachwyt Tyrmanda ulubionymi jazzmanami podczas pobytów w klubach w Nowym Orleanie i nie tylko. W końcu – poznajemy go jako publicystę i wykładowcę. Książkę wzbogacają teksty Tyrmanda pisane w USA, z których wyłania się zdecydowany i klarowny jego pogląd na Amerykę końca lat 60- tych XX wieku, zaskakujący swoją aktualnością.

Tę książkę polecam zarówno fanom Leopolda Tyrmanda, jak i entuzjastom amerykańskich klimatów!

Kamila Rudnicka, Dział Udostępniania