W pogoni za „Cieniem wiatru”

Mamy wiek XX. Ulice ówczesnej Barcelony przemierza ojciec z synem, których losy będą odtąd towarzyszyć nam aż do ostatniej strony powieści. Przemykają oni pomiędzy zapomnianymi ulicami, zapraszając w coraz to nowe magiczne miejsca, przedstawiając nam osobliwych ludzi. Ich radości i ich troski, namiętności i zawody, białe i czarne strony szarego życia. „Cień wiatru” roztacza przed nami antagonistyczne płaszczyzny ludzkiego istnienia wplatając je w wartką akcję i doskonałe dialogi połączone z zapierającymi dech w piersiach barwnymi i jednocześnie tajemniczymi opisami miasta. A wszystko dzieje się wokół Cmentarza Zapomnianych Książek i tajemniczego autora, którego powieści wplatają się w życie bohaterów powieści.

Mamy wiek XXI. Ulice Niedrzwicy przemierzane przez mieszkańców, których życie nie przewija się przez strony powieści. Mają jednak to szczęście, że mogą spotkać się przynajmniej raz w miesiącu w Dyskusyjnym Klubie Książki, dyskutując na tematy literatury i życia. „Cień wiatru”, jak każda inna książka, znalazła zarówno swoich przeciwników i zwolenników. Jednych zachwycił mistycyzm wraz z aurą tajemniczości, inni odkładali książkę na półkę i obiecywali do niej nie wracać.

Dyskusja na jej temat oraz na temat stworzonego przez Carlosa Ruiz Zafona Cmentarza Zapomnianych Książek, stała się także punktem zapalnym do  gorącej (nie tylko ze względu na temperaturę za oknem) dyskusji o lekturach szkolnych. Podobnie i tu oscylowały opinie czytelników. Oberwało się „Sierotce Marysi” i „Królowi Maciusiowi Pierwszemu”. Innych bez reszty pochłonął „Mały Książę” czy „ Ten obcy”.

Ostatnie spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki miało miejsce w piątek 11 czerwca 2010 roku, zebrało się nas dziesięcioro, dyskutowaliśmy ponad trzy godziny. Tematem dyskusji była książka Carlosa Ruiz Zafona „Cień wiatru”.