Książka opowiada historię młodego, ale ciężko chorego księdza – Blaise Meredith’a, który zostaje mianowany na „Adwokata diabła”, czyli osobę mającą za zadanie przeprowadzenie śledztwa w sprawie wątpliwej, według niego, świętości pewnego Włocha.

Dla mnie ta książka, oprócz wartości chrześcijańskich, pokazuje wielkość przyjaźni, istotę bliskości z drugim człowiekiem. Widać w niej jak przypadek, czy też zrządzenie losu, może wpłynąć na nasze życie, jak możemy żyć zamknięci w sobie, nie zdając sobie sprawy z naszego wyobcowania i jak bardzo możemy się mylić w odczuciu naszego szczęścia i nieszczęścia. Pomoc, współczucie, radość z przebywania z kimś – rzeczy najcenniejsze, a tak bardzo niedoceniane.

Polecam tę książkę ludziom, którzy w życiu szukają wartości, którzy cenią sobie przyjaźń, wierność i lojalność. Wspaniała pozycja na wakacje, kiedy nie jesteśmy zmęczeni i możemy skupić się na czymś ciekawym.