Jedną z moich ulubionych  książek jest powieść Alfreda Hitchcocka pt. „Tajemnica  krzyczącego zegara”. Opowiada ona o budziku, który budzi krzykiem i przygodach z nim związanych.
Trzej Detektywi: nastoletni Jupiter Jones, Pete Crenshaw i Bob Andrews pracują  dorywczo w składzie złomu u wuja Jupitera. Pewnego dnia, w pudle ze złomem znajdują zegar elektryczny, który budzi krzykiem przerażonej kobiety. Po kilku telefonach dowiadują się skąd pochodzi. Starając się dotrzeć do jego właściciela wpadają na ślad złodziei dzieł sztuki. Po drodze chłopcy narażają się swoim śledztwem tym właśnie złodziejom.
Do przeczytania tej książki skłoniło mnie nazwisko autora oraz jej tytuł.
Wiedziałam, że nazwisko „Hitchcock” to synonim wyrażenia „dobry kryminał”, więc
postanowiłam po nią sięgnąć.
Jest to krótki kryminał dla młodzieży, który ma najważniejsze cechy tego gatunku literackiego: napięcie, tajemnicę, trudne do odgadnięcia zakończenie. Dobrze, że jest krótki, ponieważ w długich powieściach tego typu łatwo gubię wątek.
Bardzo lubię takie książki, ponieważ rozwijają umiejętność zgadywania i logicznego myślenia. Polecam!!!