Ostatnio przeczytałam dwie książki autorstwa Marty Fox. Noszą one tytuły „Magda.doc” oraz „Paulina.doc”. Problematyką obydwu tych utworów jest m.in. różnorodność środowisk bohaterów, konflikt pokoleniowy – konflikt między główną bohaterką – Magdą, a jej zasadniczą i nazbyt konsekwentną matką, a także pierwsza miłość i związane z tym konsekwencje. Utwory te przedstawione są w formie dziennika komputerowego, pisanego przez główną bohaterkę.
W tych książkach Fox, przedstawiona jest historia Magdy, bardzo dobrze uczącej się maturzystki, która będąc zakochana w chłopaku, dla którego ona praktycznie nigdy nie istniała, zachodzi z nim w ciążę. Dziewczyna styka się z różnymi opiniami na swój temat, przez matkę jest obrażana i poniżana, przez ukochanego chłopaka ignorowana, natomiast w niej zakochuje się kolega z klasy, którego ona nigdy nie dostrzegała. Magda do nikogo nie zwraca się o pomoc, bo przecież praktycznie nie ma do kogo, chce sama poradzić sobie z narastającymi przed nią problemami. Chęć pomocy wykazuje jedynie zakochany w niej Bartek oraz ojciec ojca jej dziecka – Łukasz. Magda jednak dzielnie dąży dalej, nie zważając uwagi na przeciwności losu, kiedy w końcu rodzi swoją córkę – Paulinę. Jeśli chcecie dowiedzieć się, z jakimi jeszcze problemami musiała się zmierzyć, jak sobie z nimi poradziła i z czyją pomocą, koniecznie przeczytajcie książkę „Magda.doc”, a także jej kolejną część,
„Paulina.doc”, w której Magda opowiada o swoim życiu po porodzie Pauliny. Wydaje się, że wszystkie jej problemy powinny się jednocześnie rozwiązać, jednakże, kiedy te się kończą, pojawiają się następne, aby w końcu doprowadzić do szczęśliwego zakończenia. Aby dokładnie poznać losy Magdy, musicie przeczytać obydwa te utwory, wyżej wymienione.
„Magda.doc”, a także „Paulina.doc”, wywarły na mnie ogromne wrażenie, oczywiście jak najbardziej pozytywne. Mile zaskoczyła mnie zarówno problematyka utworów, jak i forma w jakiej były napisane, czyli pod postacią dziennika komputerowego. Opisane wydarzenia są jak najbardziej spotykane w życiu codziennym, dzięki czemu również gorąco polecam przeczytanie obydwu utworów.