Kotu potrzeba niewiele:
Pogłaskać go tylko w niedzielę,
w poniedziałek, wtorek i w środę
leciutko podrapać go w brodę,
w czwartek, w piątek i w sobotę
pobawić się trochę z kotem
i w niedzielę – znów niewiele. (…)
Franciszek Klimek

Wisława Szymborska, Kornel Filipowicz, Listy. Najlepiej w życiu ma Twój kot, redakcja Tomasz Fiałkowski, Sebastian Kudas, Wydawnictwo Znak, Kraków 2016, s. 441, [4] s., il. (w tym kolor.)

Najlepiej w życiu ma Twój Kot, bo jest przy Tobie” – tak pisała Wisława Szymborska do Kornela Filipowicza. I taki tytuł nadano książce, która zawiera listy pisane przez Szymborską i Filipowicza przez lata ich związku, który był związkiem silnym, ale i nietypowym. Abyśmy mogli powiedzieć o sobie, że poznaliśmy Szymborską (przynajmniej w znikomej części) lektura tych listów jest lekturą obowiązkową. Wtedy także zrozumiemy, dlaczego powstał tak znakomity wiersz Kot w pustym mieszkaniu, często cytowany, bo w sposób fenomenalnie prosty, a zarazem przejmująco dogłębnie oddający pustkę po odejściu kochanej osoby.

Dzisiaj o kotach i Szymborskiej w DNC piszemy nie bez powodu. Wczoraj, w czasie Tygodnia Bibliotek w WBP gościła (wirtualnie) Eliza Leszczyńska-Pieniak, w czasie rozmowy o czarodziejach wyobraźni, czyli polskich ilustratorach książek wspomniała, że nader chętnie uwieczniali koty i wizerunki tych kotów można by ułożyć w nader interesującą antologię wizerunków, odmiennych w zależności od czasu i przestrzeni, w której powstawały i ręki artysty władającej naówczas pędzlem lub rysikiem.

Z kolei dzisiaj w ramach Tygodnia Bibliotek w WBP zagości (oczywiście witualnie) Michał Rusinek, z którym będziemy rozmawiać nie tylko o Szymborskiej. Ale skoro Szymborska, to oczywiście limeryki, także o kotach:

Wy, co macie zaszczyt mieszkać w Peszcie,
nigdy kota pod włos nie czeszcie!
Może brutalni ludzie
tak robią w pobliskiej Budzie,
ale wy? Zreflektujcież się wreszcie!

12 maja, w Szymborskiej, musiał pojawić się limeryk, bowiem dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Limeryków, a więc krótkich żartobliwych utworów o bardzo skonkretyzowanej formie literackiej. 12 maja to dzień urodzin Edwarda Leara, który spopularyzował limeryki w połowie XIX wieku. Może z tej okazji popełnią Państwo jakiś limeryk o kotach, kotach w koronie – oczywiście… Przecież konkurs jeszcze trwa!
https://wbp.lublin.pl/index.php/2020/04/30/zostanwdomu-i-pisz-limeryki-czyli-limeryk-w-koronie/

A do naszego zespołu DNC dołączyła Justyna, która o kotach napisała, ilustrując swoją wypowiedź wizerunkami własnych kotów. Zapraszamy do czytania z kotami i o kotach!

Ewa


Moje kocie? Czy Kocie mojo?

Jackson Galaxy oraz Mikel Delgado, Bobby Rock, Kocie mojo czyli jak być opiekunem szczęśliwego kota, tłumaczenie Monika Nowak, Wydawnictwo SQN, Kraków 2019, s. 442, il.

 

Zachowania zwierząt są od lat obiektem badań ludzi. Kot to szczególny i niełatwy przypadek do zbadania. Jako opiekunka trzech kotów, coś o tym wiem. Niełatwa jest codzienność z kotami o różnych charakterach i przeżyciach, ale ich zalety zdecydowanie przewyższają małe kocie niedoskonałości. Życie z kotem jest prawdziwą przygodą, ale i doskonałą felinoterapią.

Jak być szczęśliwym opiekunem kota, hmm… na to pytanie próbuje odpowiedzieć każdy, kto na co dzień obcuje z kotem. Jackson Galaxy, amerykański koci behawiorysta, znany również jako Cat Daddy oraz doktor Mikel Delgado, próbują rozwiązać kocie tajemnice. Zwracają uwagę na wiele spraw, wydawałoby się błahych z perspektywy człowieka, ale nie dla kota.

Wielostronicowa książka nie jest typowym poradnikiem dla kociarzy. Ma – co prawda –taki charakter, ale zdecydowanie wieje tu świeżością, profesjonalizmem oraz nie brakuje kociego humoru. Również merytoryczna zawartość książki i wątki historyczne nadają dodają jej wyjątkowości. Gwiazda programu „Koty z piekła rodem” zdecydowanie odnajduje się w tej tematyce, pozostawiając czytelnika w przekonaniu, że to, co czyta, umożliwi mu poprawienie relacji ze swoim futrzakiem. A ponadto zwraca uwagę, że nie jesteśmy „właścicielami”, a co najwyżej opiekunami tych – jakże królewskich – zwierząt.

Lekkość książki, kolorowy język, ciekawa grafika, pozwalają na relaksującą przygodę w trakcie czytania, a cenne wskazówki na pewno pomogą poprawić obopólne relacje, a tym samym uczynić mruczka szczęśliwszym. No i dobrze jest wiedzieć, co to Kocie mojo! Zachęcam do lektury. To książka, której nie może zabraknąć na półce każdego kociarza! Absolutny must have!! Miauuu…

Książkę w wersji papierowej można wypożyczyć w naszej Wypożyczalni. E-book jest dostępny w aplikacjach Legimi, które przez 14 dni można wypróbować za darmo.

Justyna Kasperczuk – Dział Bibliografii Lubelszczyzny i Wiedzy o Regionie