23 dzień kwietnia obchodzony jest jako Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich (w Polsce od roku 2007). To święto pisarzy, wydawców, redaktorów, księgarzy, wszystkich ludzi z szerokiej i rozgałęzionej branży książkowej, wydawczej, księgarskiej (zobacz: Zawody związane z pracownikami książki).

Z kwietniowym świętem książki wiąże się kataloński zwyczaj obdarowywania się w tym dniu książką i czerwoną różą. Pamiętam, że przed laty w tym dniu na ławce na lubelskim deptaku – ulicy Krakowskie Przedmieście – siadywał, nieżyjący już, niestety, księgarz i wydawca Norbert Wojciechowski i rozdawał przechodniom książki swojego wydawnictwa Norbertinum. Do każdej książki dodawał czerwoną różę…

W dobie pandemii, w dniu Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich, mamy dla Państwa – mimo wszystko – radosną wiadomość. Zbiory naszej Biblioteki zostały włączone do Narodowego Zasobu Bibliotecznego.

A Renata dzieli się z Państwem myślą przednią: nie samy chlebem żyje człowiek… W tym szczególnym Dniu Książki roku 2020 myśl ta jest nadzwyczaj właściwą.

Ewa


Nie samym chlebem …

Nie samym chlebem człowiek żyje. Oprócz podstawowych potrzeb materialnych ma także inne. Chociażby potrzebę zaspokajania ciekawości poznawczej. Najlepszym dowodem prawdziwości tych słów jest fakt, iż właśnie teraz, Droga Czytelniczko i Drogi Czytelniku, czytasz ten tekst. Pozostaje mieć nadzieję, że Domowe Narodowe Czytanie stwarza przestrzeń do jej zaspokojenia, ale także, że tę ciekawość rozbudza. Bowiem ona, ta ciekawość, jest motywacją wewnętrzną człowieka do zdobywania i porządkowania wiedzy. Do ustawicznego samokształcenia i doskonalenia, także zawodowego. Można to czynić na wiele sposobów. Również poprzez lekturę książek.

Ciekawość człowieka zostaje pobudzona, gdy dowiaduje się czegoś nieoczekiwanego i zaskakującego. Czy jest to jeszcze w ogóle możliwe, gdy ma się znacznie więcej niż naście lat? Odpowiedź brzmi – „tak”.

Zatem zadajmy sobie pytanie: co wspólnego mają ze sobą chleb i książka? Czas na odpowiedź. Otóż i chleb, i książka mają swój „Schron Dnia Sądu Ostatecznego” (ang. Doomsday Vault). Swój „Skarbiec Zagłady”.

Chleb ma „Spichlerz Końca Świata”, czyli Globalny Bank Nasion, który działa od 2008 roku. Przechowywane są w nim nasiona niemal wszystkich roślin uprawnych i jadalnych z całego świata. W przypadku globalnego kataklizmu będzie je można w każdej chwili wykorzystać do odtworzenia środowiska naturalnego.

Schronem dla książki jest „Biblioteka Końca Świata” (ang. Doomsday Library) zwana też „Biblioteką Apokalipsy”, czyli Światowe Archiwum Arktyczne (ang. Arctic World Archive), które zostało otwarte 27 marca 2017 roku. Magazynowanie dziedzictwa kulturowego, w tym zasobów piśmiennictwa, i ochrona tych zbiorów przed ewentualną zagładą, to priorytety Archiwum. Znajdują w nim schronienie również archiwa narodowe państw, które chcą zachować ich kopię zapasową na wypadek katastrof, klęsk żywiołowych i sytuacji kryzysowych wywołanych przez człowieka. Wszystkie zasoby przechowywane są w postaci analogowej. Zapisu dokonuje się na specjalnej taśmie światłoczułej, dużo trwalszej niż wszystkie dostępne obecnie cyfrowe nośniki danych. W ten sposób będą mogły one przetrwać od 500 do nawet 1000 lat. W Bibliotece zdeponowano już dzieła literackie z Norwegii, Brazylii i Meksyku.

Poranna kawa w czasie zarazy. Łyk wspomnień

Twórcy Światowego Archiwum Arktycznego zachęcają wszystkie kraje świata do przyłączenia się do projektu. Udział w nim jest otwarty. I choć pełna nazwa Archiwum zdradza miejsce realizacji tych niesłychanych projektów, to dla uściślenia podaję, że dzieją się one na mroźnym archipelagu Svalbard, na wyspie Spitsbergen, pomiędzy portem lotniczym a centrum Longyearbyen. Magazyny są ukryte głęboko w kopalni. Wieczna zmarzlina chroni zgromadzone skarby. Plany magazynów można obejrzeć na https://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/wspolczesna-biblioteka-aleksandryjska-znajduje-sie-w-norwegii-czy-pomoze-ludzkosci/c0j1027

wnętrza zaś zobaczyć tylko i wyłącznie na filmach. Polecam np. https://www.youtube.com/watch?time_continue=18&v=2_OEsf-1qgY&feature=emb_title

I pozostaje do wyjaśnienia kwestia, jaki związek ma niniejszy tekst ze wspomnianym na wstępie samokształceniem i doskonaleniem, również tym zawodowym? Odpowiedź jest następująca. O Bibliotece Końca Świata dowiedziałam się na zajęciach w ramach studiów podyplomowych Dawna książka, zbiory specjalne i archiwalia, które rozpoczęłam jesienią 2018 roku. Zaczęłam szukać informacji. Kilka miesięcy później stanęłam przed szarą bryłą wspólnego dla obydwu Skarbców tunelu wejściowego. Był to lipiec 2019 roku.

Bo przecież nie samym chlebem …

Renata Bluj – Dział Ochrony i Konserwacji Zbiorów