25 sierpnia 2023 roku przypada 117. rocznica śmierci Hieronima Łopacińskiego (30 IX 1860 – 25 VIII 1906), Patrona  Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie, który zmarł przedwcześnie w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku. Wybitny lublinianin, językoznawca, etnograf, historyk i bibliofil, spoczywa na lubelskiej nekropolii przy ul. Lipowej.

Rok po śmierci profesora lubelskiego gimnazjum powstała Biblioteka Publiczna im. Hieronima Łopacińskiego, a jej kontynuatorką i spadkobierczynią jest Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie.

Hieronim Łopaciński

Wiersz o Łopacińskim

Któż go nie znał w Lublinie? Z zarośniętą brodą,

Abnegat w okularach, spoza których oczy

Spoglądały poważnie i mądrze, choć młodo,

Po znajomych ulicach do gimnazjum kroczył.

Postrach wszystkich leniuchów, których krnąbrne głowy

Kłóciły się z łacińskiej sintaxis rygorem,

Albo ich uwielbienie, gdy kult polskiej mowy

Zaszczepiał im pod bokiem szpiega-dyrektora.

Och, ten wzrok nienawistny i ostry jak kolec,

Grzech polskości tropiący w myślach wykładowcy!

Jak ciężko Polakowi jest w moskiewskiej szkole!

Jak dobrze być po kartach przeszłości – wędrowcem!

Jest świat radosny, czysty, są te stare księgi;

W ożywczej ich krynicy brać codzienną kąpiel!

Oto broń niezawodna, ładunek potęgi:

Wybuchnie, kiedy trzeba, mocy nie poskąpi.

W pokojach aż po sufit piętrzą się foliały,

Rękopisy i akta, pierwodruków krocie:

To ręce profesora skarb ten wyrywały

Po strychach i piwnicach szczurom i wilgoci.

Dla siebie to gromadził? Dla Polski, co będzie.

Był młody. Któż przewidzieć mógł losu ironię?

I Tanatos nadleciał w oszalałym pędzie.

Poczuł wiew jego skrzydeł, gdy poniosły konie.

Już się pięćdziesiąt razy wyśnieżyła zima,

Jak osierocił księgi swoje nauczyciel.

Wzbogacone dziedzictwo Pana Hieronima

Z uporem wciąż rozsiewa kiełkujące życie.

„Słonecznik” – druk najstarszy lubelski się zowie,

Zajął miejsce poczesne wśród tych kart bezliku.

Ku słońcu wiedzy zwraca się głowa przy głowie:

Młode twarze studentów jak rząd słoneczników.

Kazimierz Andrzej Jaworski