„Inna dusza” Łukasza Orbitowskiego zawiera wstrząsające świadectwo o życiu społeczeństwa polskiego w latach dziewięćdziesiątych XX wieku.

Autor stara się szczegółowo przedstawić procesy kształtowania się osobowości ludzi, którym nowe warunki społeczno-polityczne zagwarantowały wolność. Czy wszyscy potrafią rozsądnie z tego korzystać? Niestety wiele jednostek nie potrafi uszanować prawa do wolności również współmieszkańców. Źle pojęta wolność osobista potrafi zrodzić zazdrość, wrogość i agresję nawet u jednostek normalnie zachowujących się. O Jędrku sąsiedzi mają dobrą opinię: „Zawsze był miły, uczynny, wesoły. Nikt niczego nie podejrzewał”. A on potrafił zabić bez wyraźnego powodu. Na sali sądowej stwierdza: „Coś mi po prostu kazało to zrobić, coś we mnie i nie we mnie jednak, tak to widzę”. Wręcz przekonany jest, że dopuścił się czynu zbrodniczego poza własną wolą. Nie czuje się odpowiedzialny za swoje czyny. Sąd stara się dojść prawdy – dlaczego to zrobił?

Cały proces uzewnętrznia groźne zjawiska społeczne: znieczulicy, okrucieństwa, braku szacunku dla drugiego człowieka u jednostek zdeprawowanych. Przerażający to przekaz dla ogółu.

W procesie dochodzeniowym Jędrek przyznaje się do zabójstwa kolegi i koleżanki, i szczegółowo opisuje swoje kroki w chwili popełnienia zbrodni, jak i sposobu zacierania śladów. Ten fragment utworu jest wyjątkowo drastyczny. Budzi grozę. Taka dokładna relacja zasadna jest pewnie w dokumentach dochodzeniowych względnie w kronikach sądowych. W utworze literackim budzi wielki niepokój. Czy można być pewnym, że nie stanie się pobudką do wypaczonych zachowań osób np. z zaburzeniami samokontroli?

Wstrząsająca lektura. Dla czytelnika o dużej odporności psychicznej.

Antonina Podolak
DKK Józefów