„Abonent czasowo niedostępny” to jedna z książek, które potrafią wywrzeć duży wpływ na psychikę czytającego, nie każdy może czytać taką literaturę i nie każdy lubi należy dodać.

Główną bohaterką jest Marta, młoda dziewczyna, której od początku życie nie pieściło. Ojca nie zna, wychowuje ją matka z ojczymem. Ma też siostry- bliźniaczki.
Dziewczyna została bardzo mocno doświadczona przez życie: nocami do jej pokoju przychodzi ojczym i molestuje ją. Najgorsze jest to, że matka nie ma o niczym pojęcia, a gdy Marta przełamuje się i mówi mamie o wszystkim ta nie wierzy, a nawet denerwuje się jak ona może takie głupoty wygadywać o ojcu. Matka bardzo kocha Piotra, tak bardzo, że na oczach ma klapki, miłość sprawiła, że nie ma nic ważniejszego a córka staje się wrogiem bo chce zniszczyć jej wspaniale uczucie. Cala ta sytuacja sprawia, że ojczym staje się coraz bardziej zuchwały, czuje się bezkarny bo przecież nikt nie uwierzy kilkunastoletniej „gówniarze”(jak często nazywa Martę) która zmyśla aby zniszczyć związek, pogrążyć szanowanego obywatela, który wziął na siebie „ciężar” wychowywania nieswojego dziecka.

Marta nie może już wytrzymać a więc wyprowadza się z domu, a właściwie zostaje wyrzucona. Matka nie zdaje sobie sprawy, że dziewczyna udaremniła plany ojczyma o zabraniu pieniędzy ze spadku żony.

Dodatkowo w książce ukazany jest problem, dziś już trochę mniej widoczny, ale nadal istniejący, jakim jest komentowanie zachowania innych, „myślenie co też ludzie pomyślą”. Taki myślała matka dziewczyny, przez takie myślenie Marta poroniła. Bo przecież nikt nie mógł wiedzieć, że nasza bohaterka bierze ślub w ciąży. Pokazuje niemal barbarzyńskie metody ukrycia tego „wstydliwego” faktu jakim jest ściskanie brzucha bandażami.

Po wyprowadzce wszystko zaczyna się układać, Marta związuje się z Michałem swoim szefem.

Czy miłość uleczy rany na jej psychice? Czy wreszcie będzie szczęśliwa?
Książka jest przejmująco smutna, pokazuje, że molestowanie czyli zły dotyk boli cale życie. Chwilami na usta cisną się przekleństwa- dlaczego matka nie uwierzyła Marcie? Dlaczego nie poszła na policję? Pokazuje też jak ważne jest mieć w kimś oparcie.
Demaskowany jest też pewien typ mężczyzn- traktujących kobiety jak zabawki, obiecujących im małżeństwo, jednocześnie mających żonę której z różnych powodów nie chcą opuścić. Pokazuje że niektórzy mężczyźni to zwykli tchórze, którzy potrafią tylko ranić.

Książka to klasyczny przykład literatury tabu. Poruszanych jest tu wiele problemów: molestowanie, poronienie, związki z niewłaściwymi mężczyznami, rozwód. W życiu raczej nie spotyka to jednej osoby, tu natomiast spadło to na naszą bohaterkę Martę i musiała się sama z tym uporać. Sama, bo nie miała oparcia w nikim.